Praca zdalna i dzieci

Kategorie:
Newsletter
Bądź z nami na bieżąco
Praca zdalna i dzieci

Zanim przeczytasz dalej proszę spójrz przez okno. Czy widzisz błękitne niebo? Ono tam jest.

Może teraz widzisz tylko burzowe chmury gnane wiatrem, może stalowe, szare smutne niebo albo białe, kłębiaste cumulonimbusy. Ale zaufaj  – za nimi jest niebieskie niebo.

Niebieskie niebo symbolizuje spokojny, cichy umysł. Chmury to twoje myśli, które go przesłaniają. Umysł rodzica, który pracuje zdalnie z domu i równocześnie mierzy się z zadbaniem o przebywające w domu dzieci, najczęściej przypomina nieboskłon, po którym na wszystkie strony gnają ciężkie, burzowe chmury. Czyste, spokojne, błękitne niebo wydaje się zniknęło na zawsze. Ale ono tam jest! Za tymi chmurami, za tymi galopującymi myślami jest cisza, spokój i skupienie. I, choć nie jest to łatwe, możesz tworzyć warunki, by błękitne niebo się pokazywało.

Jak dokonać tego cudu? Oczywiście każdy dom jest różny, dzieci są w różnym wieku, mają różne temperamenty, każdy z nas ma inną pracę. Zmiennych jest tak wiele, że nie uzurpujemy sobie prawa do dawania recept. Poniżej dzielimy się wnioskami z naszych rozmów i ankiety, którą przeprowadziliśmy pośród kilkudziesięciu osób.

Najważniejszą wskazówką niech będzie: skupiaj się zawsze na jednej czynności, którą tu i teraz robisz. Multitasking jest mitem. Technologia umożliwia próbę funkcjonowania „jakby się nic nie zmieniło”, więc w jedną domową przestrzeń upychamy szkolną klasę, pracownicze biurka, świetlicę, kuchnię, stołówkę, sypialnię, salę gimnastyczną, itd, itd. Pamiętajmy jednak, że jesteśmy ludźmi, a nie maszynami. Jeżeli błyskawicznie przełączasz się ze służbowego telefonu na gotowanie obiadu przy równoczesnej analizie zadania z matematyki, uspokajaniu kłótni córek i śledzeniu zawodowego czata, to dzień zamkniesz totalnie wyczerpana, z żalem do domowników, złością na przełożonego i wyrzutami sumienia.

Niech przyświeca Ci założenie, że to co najważniejsze na dziś i na przyszłość to zdrowie. Zarówno fizyczne, jak i psychiczne. Zmiana z jaką się wszyscy mierzymy, zagrożenie zdrowia i życia koronawirusem, naruszyła poczucie bezpieczeństwa. Odebrała nam poczucie kontroli nad swoim życiem. My dorośli odczuwamy lęk. Pomyślmy, jak czują się dzieci? Po raz pierwszy konfrontowane z zagrożeniem na taką skalę, pozbawione znanego rytmu dnia, wyrwane ze swojego środowiska, odcięte fizycznie od przyjaciół. Za to zamknięte w jednej przestrzeni z rodzicami. Cała rodzina z zaskoczeniem zaczyna odkrywać siebie od nowa i budować nowy rodzaj relacji. I my oczekujemy, że dzieci będą grzecznie w tej rzeczywistości funkcjonować i uczyć się normalnie?

Poniżej garść sugestii po rozmowach z rodzicami oraz redaktorką naczelną magazynu „Kreda” Agnieszką Pleti, wspartych wynikami ankiet. Otrzymaliśmy 28 odpowiedzi od rodziców, którzy obecnie pracują zdalnie z domu. Nie są to gotowe rozwiązania na każdą sytuację, ale są to działania skuteczne u naszych rozmówców i respondentów. Mamy więc nadzieję, że mogą stać się inspiracją i pomocą dla innych.

  • Jasno i transparentnie kontraktuj z wszystkimi domownikami zasady pracy w domu. Umawiaj się konkretnie, o której zaczyna się i kończy się czas nauki i pracy zawodowej. Dotrzymuj słowa! Zarówno odnośnie wymagań wobec dziecka, jak i własnych zobowiązań. Ta technika została wymieniona przez zdecydowaną większość z naszych rozmówców.
  • Kontraktuj miejsca i przestrzeń do pracy. Niektórym sprawdza się wspólna przestrzeń, np.  duży stół w jadalni i każdy zajęty pracą lub nauką ma swój róg stołu. W innych domach lepiej działa przestrzeń rozdzielona, np. osobny zamknięty pokój i zawieszony na drzwiach „znak – sygnał” dla dziecka, że rodzic pracuje i że nie można mu w danym momencie przeszkodzić.
  • Przygotuj plan zajęć na dany dzień. Uzgodnij go z dziećmi każdego poranka. U niektórych sprawdza się jasne podzielenie dnia na rożne zajęcia: plastyczne, gimnastykę, czytanie, a także odpoczynek i rozrywkę.
  • W miarę możliwości negocjuj z przełożonym elastyczne godziny pracy, aby móc się skupić zanim dziecko wstanie lub po jego zaśnięciu. To wielu rodzicom daje więcej czasu przeznaczonego wyłącznie dla dzieci i nie zakłóconego myśleniem o pracy.
  • W niektórych domach funkcjonuje zmianowy tryb zajmowania się dziećmi, podzielony pomiędzy rodziców na bloki 2-4 godzinne w zależności od potrzeb biznesowych i możliwości. Generalnie większość respondentów korzysta ze wsparcia innych osób. Nie każdy ma jednak na miejscu babcię. Może da się zatem zrobić koleżeńską grupę wsparcia i zaproponować, np. Skypowe Bajeczki?
  • Dla niektórych dzieci łatwiejsza jest rzeczywistość porządkowana znanymi rutynami: budzimy się tak jak byśmy szli do przedszkola, jemy posiłki w godzinach zbliżonych do tych w przedszkolu. Jednak dla innych, zwłaszcza starszych dzieci i nastolatków, umożliwienie funkcjonowania w większej harmonii z ich naturalnym rytmem i potrzebami sprawdza się znacznie lepiej. W edukacji domowej czasem rodzice odkrywają, że dzieci po południu pracują i uczą się znacznie szybciej i wydajniej niż rano. Warto też pamiętać, że nastolatki mają zwiększoną potrzebę snu. Może w obecnej sytuacji warto po prostu dać się im wyspać, bo obniży to ich poziom stresu i umożliwi lepszą i szybszą naukę.

Kiedy rodzice świadomie decydują się przejść z klasycznej edukacji szkolnej na edukację domową, pierwszy okres jest trudny, pełen emocji i odkrywania przez wszystkich nowej rzeczywistości. Potocznie określany jest jako „odszkolenienie”. Dobra wiadomość jest taka, że te burzliwe emocje, czas konfliktów i złej organizacji mijają w każdej rodzinie, czasem szybciej a czasem wolniej. Zła wiadomość? Koronawirus nie dał rodzinom czasu na przestawienie się, „odszkolenienie”. Już dziś wszyscy mamy być skuteczni na wszystkich frontach.

Dlatego chcemy podzielić się jeszcze dwoma wskazówki uniwersalnymi – z naszego punktu widzenia bardzo istotnymi. Warto o nich pamiętać także po zakończeniu obecnego kryzysu. Wierzymy, że ta sytuacja może wyposażyć dzieci – i rodziców również – w bardzo cenne,  życiowe umiejętności.

  • Zadbaj o kondycję fizyczną i psychiczną – swoją i dzieci. Ucz dziecko jak może świadomie zadbać o siebie w trudnych sytuacjach. Ucz, jak może budować swoją odporność psychiczną, czyli rezyliencję. Prawdopodobnie to nie będzie jedyna taka sytuacja w życiu naszych dzieci! Jeżeli to możliwe już dziś wyjdźcie na spacer, popatrzcie na drzewa, wystawcie twarz do słońca. Wiele łatwych ćwiczeń fizycznych możecie wykonywać razem w domu. Nie potrzeba ani sprzętów ani dużej przestrzeni. Szukajcie także wyciszenia umysłu. Wielu cieszy joga (dziś dostępna też on-line i z dziećmi), innym pomaga medytacja, ćwiczenia oddechowe czy choćby dobra lektura.
  • Na koniec proponujemy wprowadzenie w życie pięknego rytuału, który wzmacnia relacje w całej rodzinie i buduje siłę każdego jej członka. To wieczorny rytuał wdzięczności i kreowania. Każdy dzień pełen jest problemów, frustracji, czasem silnych emocji i niekontrolowanych reakcji. Zamiast iść spać w złości i z żalem, usiądźcie razem i powiedzcie sobie co dobrego się dziś zdarzyło. Nazwijcie co ciekawego i fajnego odkrywacie w sobie nawzajem (dawno nie spędzaliście tyle czasu razem), co was pozytywnie zaskakuje? Takie wspólne spotkanie pozwala też na wyjaśnianie niesnasek i konfliktów, nazwanie swoich potrzeb, budowanie wzajemnego zrozumienia i zastanowienie się jak możemy współistnieć lepiej. To buduje silny fundament, abyśmy pozostali zawsze ze sobą w pięknych relacjach, zarówno dziś, zamknięci razem we wspólnej przestrzeni, jak i w przyszłości, kiedy nasze dzieci wyfruną już do samodzielnego życia.

I patrzcie w górę, na niebo. Ono tam jest, za ciemnymi chmurami pozostaje błękitne.