Paweł Gniazdowski z Lee Hecht Harrison Poland podkreśla, że cel pomocy ze strony firm zapewne jest szlachetny, warto jednak pamiętać, że podstawowym obowiązkiem biznesu jest przetrwanie i ochrona miejsc pracy. Firmy, które mają lub spodziewają się dużych trudności, nie będą przekazywać dużych pieniędzy. – Jaskrawym przykładem są tu duże sieci hoteli, które są teraz w bardzo trudnej sytuacji. Nie spodziewałbym się wsparcia finansowego z ich strony. Co więcej: uważam, że nie byłby to dobry ruch, szczególnie że prawdopodobnie odbyłby kosztem pracowników. Jeśli zatem firma wie, że dotkną ją problemy z utrzymaniem miejsc pracy, lepiej żeby zadbała o ograniczenie wpływu pandemii na swój biznes niż przekazywała darowizny. W takich sytuacjach czar pomocy pryska. Działania muszą być spójne – wyjaśnia Paweł Gniazdowski.
Firmy przekazują miliony na walkę z koronawirusem i spotykają się z krytyką. Czy słusznie?
Napisz do nas!
maciej.mianowski@lhh.com
+48 607 371 743