Jeśli dla pracownika jedyną motywacją staną się pieniądze, może się okazać, że będzie on polecał niemalże każdego znajomego. Umiejętności i kompetencje polecanych osób mogą zostać zamienione na ich liczbę – im więcej tym lepiej, bo może da się na tym zarobić – obawia się Paweł Gniazdowski z Lee Hecht Harrison DBM Polska.
FRIENDHUNTING, CZYLI PRACA PO ZNAJOMOŚCI
Zapytania prasowe
Napisz do nas!
maciej.mianowski@lhh.com
+48 607 371 743