Globalne odchudzanie kadr szybko się nie skończy

Zapytania prasowe

Napisz do nas!

maciej.mianowski@lhh.com

+48 607 371 743

Masowe zwolnienia w globalnych firmach, które już pod koniec 2022 r. określano jako „kadrowe tsunami”, przybierają teraz rozmiar nowego rynkowego trendu. Wskazują na to nie tylko statystyki portali monitorujących cięcia zatrudnienia w branży technologicznej, ale także udostępniony „Rzeczpospolitej” raport LHH. Co jest powodem prowadzonych lub planowanych zwolnień? Najczęściej HR-owcy wskazują nadmierny wzrost zatrudnienia w poprzednich latach. Wtedy, na fali postpandemicznego odbicia w gospodarce wiele firm (w tym szczególnie spółki z branży technologicznej) zatrudniało na zapas, licząc na szybki rozwój biznesu. – Sami menedżerowie, tłumacząc się ze zwolnień, przyznają, że w ostatnich latach przeszarżowali i przeinwestowali – przypomina Łukasz Gajek, dyrektor w polskim oddziale LHH, dodając, że skutki korporacyjnych redukcji kadr zaczynają być widoczne również nad Wisłą. Polskie spółki zachodnich firm też są zwykle objęte globalnym cięciem kosztów lub restrukturyzacją czy reorganizacją – które są na liście często wskazywanych powodów zwolnień. Spora grupa (38 proc.) szefów HR jako przyczynę cięć podaje słabe wyniki finansowe ich firmy.