Jak twierdzi Agnieszka Jagiełka, partner w firmie doradczej Lee Hecht Harrison Polska, która specjalizuje się w outplacemencie, czyli wsparciu dla zwalnianych pracowników, część pracodawców ogranicza zatrudnienie wskutek pogarszającej się sytuacji – np. problemów z realizacją zaplanowanych wyników. Według niej część przedsiębiorstw śmielej inwestowała w ludzi w ostatnich latach, licząc na dalszy wzrost popytu i zysków, które okazały się jednak niższe. Teraz więc dostosowują się do trudniejszych warunków. Robią to też polskie spółki zagranicznych korporacji, które już w ubiegłym roku odczuły spowolnienie gospodarcze, a teraz w ramach globalnych procesów restrukturyzacyjnych zaciskają też pasa nad Wisłą. Innym powodem zwolnień – także grupowych – jest rozwój outsourcingu. Coraz więcej firm koncentruje się na swojej głównej działalności, przenosząc pozostałe na zewnątrz – w tym do centrów usług biznesowych.
Przybywa zwolnień grupowych
Napisz do nas!
maciej.mianowski@lhh.com
+48 607 371 743