W 2024 roku ludzie zaczną odchodzić z pracy. Przyczyna będzie inna niż brak podwyżki

Zapytania prasowe

Napisz do nas!

maciej.mianowski@lhh.com

+48 607 371 743

Agnieszka Jagiełka, dyrektor zarządzająca Lee Hecht Harrison Polska, w rozmowie z PulsHR.pl podkreśla, że pracownicy, odchodząc z firm, często jako powód podają wyższą pensję i lepsze warunki pracy, bo z tym nie trzeba dyskutować, nikt też nie poczuje się obrażony. Tymczasem tak naprawdę rezygnują z nudów albo z powodu szefa, toksycznych relacji, bo czują się niedocenieni lub mają poczucie braku wpływu na swoją pracę. – Tym, co ludzi często trzyma w danej organizacji, są przede wszystkim kontakty ze współpracownikami, atmosfera, wspierający szef, który jest autorytetem, a nie kolegą oraz ciekawa, mająca sens praca. Mniejszą podwyżkę może zrekompensować ciekawy projekt, nowa rola, możliwość udziału w szkoleniach, ważnej konferencji. Dobrze przeprowadzona przez szefa rozmowa karierowo-retencyjna ma szansę pokazać pracownikowi wartość długofalowej inwestycji w jego kompetencje, co z kolei przełoży się także zwykle w perspektywie 2-3 lat na możliwości objęcia wyższego stanowiska z lepszą pensją.